Baublis vs Kelmas
Oba pojęcia są żywcem przeniesione z języka litewskiego, ale
mają inne konotacje "etniczne", choć podobne znaczeniowo (magiczno-edukacyjne).
Baublis jest pojęciem żmudzkim i oznacza środkową, zasadniczą część pnia
dębowego, potężnego, o przekroju kilkumetrowym. Kelmas jest pojęciem "ogólno
litewskim" i oznacza kikut, karp korzeniowy dowolnego drzewa, o masie nawet
kilku ton, wydobyty cierpliwie (nie
wyrwany) z gliniastego najczęściej podłoża, opłukany i oczyszczony, najchętniej
wystawiany "do góry głową" w przydomowych-przy-gospodarskich klombach.
Nieco przybliżmy oba fenomeny kulturowe.
- Jak możemy wyczytać w Pedii - Baublis -
około 1000-letni dąb wspomniany przez Adama Mickiewicza w Panu
Tadeuszu, w którego pniu poeta, filolog i historyk Dionizy
Paszkiewicz (lit. Dionizas Poška) założył muzeum. Dąb ten rósł w Bordziach na Żmudzi.
Został ścięty w 1812 roku, po wygaszeniu pożaru.
Nazwę "baublis" nadawano
na Żmudzi starym dębom otaczanym czcią religijną. Wierzono, że w określone dni
wydobywał się z nich głos przepowiadający przyszłość. Za Encyklopedią
Staropolską: "Co się tyczy dębów słynnych w nowszych czasach swoim ogromem i
starością, to pierwszeństwo ma przed innymi żmudzki "Baublis". Nazwę taką nosił
olbrzymi dąb w majętności Bordzie w pow. Rosieńskim na Żmudzi. Przypuszczano,
że miał przeszło tysiąc lat wieku i że już za czasów pogańskich uważany za
święte drzewo, odbierał cześć Żmudzinów. To pewna, że Żmudzini i Łotysze stare
a wypróchniałe dęby uważali do naszych czasów jako mieszkania duchów, którym
jeszcze niedawno znoszono tam ofiary. Baublis był majestatycznym podobnego
drzewa okazem. W r. 1811 miał już gałęzie po większej części suche, a listki na
innych małe i jakby zwiędnięte. Gdy przez pastucha podpalony został, właściciel
w obawie, żeby bez śladu nie zniknął, ściął go w r. 1812. Dziesięciu ludzi cały
dzień pracowało nad jego powaleniem. Pień miał obwodu łokci litewskich 19 i
cali 6, średnicy przy ziemi łokci 7, wyżej 5½. Sprowadzoną kłodę na 6 łokci
wysoką, wypróchniałą w środku, ustawił Dyonizy Paszkiewicz w ogrodzie, pod
cieniem rozłożystego dębu i zrobił z niej altanę, mającą obwodu łokci 13 i cali
5, poświęciwszy ją na zachowanie zebranych pamiątek. Rozwiesił w niej zbroje,
wykopaliska z mogił żmudzkich i portrety znakomitych rodaków, ustawił też
śmigownicę z czasów szwedzkich. Dziesięć osób mogło we wnętrzu tego pnia usiąść
wygodnie, a gdy r. 1812 wkroczyła armja Napoleona I, wojskowi rozmaitych
narodowości oglądali z podziwem pień olbrzyma, zapewniając, że nie widzieli
nigdy dębu takiej wielkości".
"Baublisy" - w oczywisty sposób
rzadkie w przyrodzie - zdarza się spotykać jako element
ciekawostkowo-architektoniczny, na przykład (poza parkiem w żmudzkich
Bordziach) w ośrodku nad jeziorem Sejwy koło Puńska (Suwalszczyzna) stoi przy plaży
"brama", której dwie "kolumny" konstrukcyjne są od wewnątrz zdobione "freskami
w drewnie", mają grubo ponad metr średnicy i przyciągają turystów jako lokalna
atrakcja, zwłaszcza że poza imprezami na wolnym powietrzu albo w wielkim
namiocie - mamy tam mini-muzeum, jakich wiele na całej Litwie (np. w tematyce
pszczelarstwa, kamieniarstwa, koni, itd.).
Prastara stolica litewska w miejscowości
Kernavė (pol. Kiernów), z pogranicza Jaćwieży, Żmudzi i Auksztoty też
słynie z muzeum poświęconego powstawaniu państwowości litewskiej.
Tuż obok wspomnianej bramy - w ośrodku
Recreation & Leisure Šilainė
ustawiony jest odwrócony korzeń, osobliwa zapowiedź tego, co powstaje w samym
Puńsku.
- Historia Kelmasa (pnia-korzenia) dopiero "się pisze",
nie ma jeszcze swojego wieszcza równego Mickiewiczowi (no, może Czesław Miłosz...).
Tyle tylko, że we wspomnianej prastolicy Kernavė jest pięć sporej wielkości pagórków
przypominających wyrastające ponad okolicę pnie.
Edukacyjnego znaczenia "figurze"
Kelmasa przydaje projekt Książnicy Puńskiej (punsko Knygykla), od dwóch lat realizowany
właśnie na terenie Puńszczyzny (etnicznie - region Dzūkija ze stolicą w Olicie,
lit. Alytus). Właśnie trwa Puńsku wydobywanie z gliniastego gruntu potężnego,
kilkutonowego Kelmasa, który stanie jako makieta przyszłej Biblioteki, a następne
puńskie Kelmasy będą architektonicznie przedstawiały Salon (wystawienniczą
galerię), Akademię, Muzeum, a nawet Monaster.
W ten sposób Puńsk przypomni
światu, że jest nieoficjalną stolicą litewskości w Polsce. Bogatą w teatry stodolane,
w tradycję zespołów taneczno-choreograficznych, obfitą w niespotykane gdzie
indziej namnożenie szczególnego poczucia smaku artystycznego (nazwano go dzūk art,
lit. dzūk-menas), objawiającego się setkami charakterystycznych litewskich
krzyży drewnianych (stogastulpes, kopliststulpes) z wersjami kamiennymi czy
metaloplastycznymi. Wszędzie ich na Puńszczyźnie pełno: na skwerach, na
cmentarzach, w ogródkach przydomowych, przy szosach. Podobnie jak dzieł
tkackich i innego rękodzieła.
* * *
Mają zatem Żmudzini swojego Baublisa - będą więc mieli Dzūkowie
swojego Kelmasa, a w kolejce czekają przepotężne głazy (patrz: tradycja staro-pruska,
tyle że kultura ta (wraz z tradycją) roztopiła się w regionie administracyjnie
należącym obecnie do Warmii-Mazur i Obwodu Kaliningradzkiego).
Jeśli więc Europie zależy na pielęgnowaniu swojego bogactwa kulturowego
- tędy doga, nie tylko w opisanym regionie.